Czy demony istnieją naprawdę, czy są tylko wytworami naszej wyobraźni? To dość często zadawane pytanie. Istnienie zła, nie w wymiarze symbolicznym a czysto osobowym, nie mieści się w świeckiej wizji rzeczywistości. Nawet wśród teologów jest to temat pełen kontrowersji. Częściej zdarza się, że wszelkie podejrzenia o działanie demonów są spychane szybko na pole psychiatrii i traktowane w kategoriach chorobowych, a nie jako dowód istnienia diabła. Czy słusznie?
Jeśli ktoś myśli, że przypadki opętania przez diabła należną już do historii, grubo się myli. W kościele katolickim od kilkuset lat co roku odprawia się tysiące egzorcyzmów. W 1999 papież zreformował obrzęd ich odprawiania i zwiększył liczbę księży zajmujących się egzorcyzmami.
Nauka kościoła stawia sprawę jasno: opętania są rzeczywistością. Powstaje tylko pytanie, jak je odróżnić od choroby psychicznej: epilepsji, schizofrenii albo choroby Tourett'a .
Czym jest egzorcyzm? To modlitwa, w której posługując się imieniem Jezusa egzorcysta wypędza demona z ciała opętanego. Najbardziej chyba znaną dzisiaj historią opętania jest - będąca kanwą powieści i filmu - historia Anneliese Michel z Klingenberga. Kiedy zdamy sobie sprawę z tego, że większość opisanych tam zdarzeń powstała na podstawie naukowo potwierdzonych faktów, trudno przejść obok tego obojętnie.
Na podstawie jej opętania (bądź jak twierdzą niektórzy choroby) powstała książka „Egzorcyzmy Anneliese Michel" , a potem film „ Egzorcyzmy Emily Rose". Prof. Felicitas Goodman, antropolog kultury i językoznawca, zajmująca się mistycznymi stanami religijnymi w różnych kulturach, zainteresowała się głośnym przypadkiem młodej dziewczyny i pokusiła się o szczegółową analizę. Badała nie tylko akta sądowe ale i płyty nagrane podczas egzorcyzmów oraz zapiski Anneliese.
Okazało się, że przez cały czas kiedy doświadczała opętania była równocześnie leczona przez lekarzy neurologów i psychiatrów, podejrzewających u niej bliżej nieokreśloną chorobę podobną do epilepsji.
Osoba chora psychicznie zazwyczaj nie zdaje sobie z tego sprawy, najczęściej – chociażby na samym początku – zaprzecza istnieniu choroby. Anneliese była świadoma tego, co się z nią dzieje, ale nie mogła nad tym panować. Jak udowodniono w późniejszym czasie, bezpośrednią przyczyna jej śmierci były leki przeciwpadaczkowe.
Nie mniej szkody może przynieść niewłaściwe rozeznanie w przeciwnym kierunku. O wiele częściej zdarza się, że osoby chore psychicznie uważają, że są opętane przez demony. Według niektórych lekarzy o opętaniu można mówić dopiero wtedy, gdy zespół objawów ma przebieg nieznany medycynie, a zastosowane leczenie farmakologiczne nie przynosi efektów.
Również egzorcyści są zobowiązani do zachowywania ostrożności w tej kwestii, często sami zalecają konsultacje psychiatryczne.
Dla egzorcysty dowodem na to, że dana osoba jest opętana i potrzebuje jego pomocy jest m.ni. nadludzka siła czy mówienie w nieznanych językach. Jednak by ostatecznie orzec, czy dana osoba jest opętana czy nie potrzebne są znaki mówiące o sytuacji duchowej. Osoby opętane mają awersję do wszystkiego, co wiąże się z sacrum: komunii, krzyża, wody święconej, nie mogą prowadzić życia duchowego i sakramentalnego.